Ten dzień pamiętam jak dziś. Miejsce na plener znalazłam zupełnym przypadkiem. Wracałam do domu, nie pamiętam już nawet skąd. Wjechałam w jakieś wiejskie dróżki. Trochę za daleko pojechałam. Nagle ukazała mi się droga z obu stron otoczona jeziorem. Wyglądała fascynująco. Jakby most przez wielką rzekę. Pomyślałam sobie od razu, że to będzie miejsce następnej sesji. Kilka dni później razem z Dominiką i Patrykiem już byliśmy na sesji właśnie w tym miejscu. Do tego doszło jeszcze zachodzące słońce no i po prostu BAJKA !
top of page
bottom of page
Comments